Dziś zaczniemy od pytania: kto jest rdzennym mieszkańcem Stanów Zjednoczonych?
Już wiecie?
Tak, dobra odpowiedź – Indianie.
Zastanawialiście się co u nich słychać? Jak pracują, z czego żyją, jak im się wiedzie, czy nadal raczą się peyotlem czy raczej piją i czemu tak dużo? Jak mieszka się w rezerwatach? I jak żyje się z poczuciem, ze nie jest się białym człowiekiem ale tym gorszym od białego?
Ameryka odwraca oczy od Indian
Historia Indian nie należy do wesołych. W każdym razie w porównaniu Amerykanami nierdzennymi, którzy mało robią z tego jaki nieciekawy los zgotowali tubylcom (rdzennym mieszkańcom Nowego Świata przed początkiem kolonizacji) w powodu wielkiej chęci władzy i dominacji. Oni mają każdego dnia swój nice day, są weseli, uśmiechnięci, mają śnieżno białe żeby i niczym niezachwiany bałwochwalczy dobrostan. Czy tacy jak oni mają czas i chęci żeby zajmować się problemami ludzi, którzy mieszkają w rezerwatach i co prawda, kiedyś byli rdzennymi mieszkańcami tych terenów, ale teraz stanowią tylko problem. No bo są.
Ale ci, których świat wyrzucił poza margines też mają głos. Potrafią się zbuntować. I są na tyle odważni żeby go zabrać w słusznej sprawie, albo nawet w sprawie ocalenia.
Taką postacią jest Russel Means
Nazwisko nic wam nie mówi? Jako działacza na rzecz praw Indian może nie, ale jeśli powiem wam, że to także znany aktor, który zagrał miedzy innymi w „Ostatnim Mohikaninie” „Tropicielu” czy „Urodzonych mordercach” to łatwiej będzie tą postać przywołać.
Czemu?
Bo jak napisał o nim „Washington Post” to „jeden z najzuchwalszych, najwścieklejszych i najsłynniejszych Indian XX wieku”. To ten, który podjął walkę o prawa swoich braci. O możliwość zamieszkiwania przez miast. Bo do tej pory Amerykanie pragnęli tylko „wykurzać tych cholernych Indian z miasta.
Ta postać zainspirowała polskiego filologa norweskiego i podróżnika Macieja Jarkowca do opisania barwnego, buntowniczego, pełnego pasji życia. „Powrócę jak piorun” oddają klimat Stanów Zjednoczonych od strony Gór Czarnych, miasta Deadwood – kiedyś stolicy gorączki złota, dziś skansenu dla turystów. Oddają też stan ducha rezerwatu Pine Ridge rezerwat Indian w południowo-zachodniej części stanu Dakota Południowa w Stanach Zjednoczonych. Warto przeczytać! Szczególnie teraz, kiedy powoli zaczynają się wakacje, kończy nauka do egzaminów, pisanie pra, seminaria – przynajmniej na jakiś czas.
Polecamy: Maciej Jarkowiec, Powrócę jak piorun, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2018