Historie opowiadane w książkach zamieniliśmy na historie opowiadane przez historie opowiadane przez zdjęcia i obrazki np. na Instagramie. To nie jest powrót do pisma obrazkowego, ale technologiczny rozwój społeczeństwa.
To, że media społecznościowe i nowe technologie zajęły tak ważne miejsce w naszym dzisiejszym życiu ważne miejsce nie jest niczym dziwnym. Jesteśmy społeczeństwem silnie rozwijającym się. Społeczeństwem wizualnym.
Cytat z książki:
Dziś powstaje nowy obraz świata, budowany przez ludzi tworzących, oglądających i rozsyłających obrazy w ilościach i przy użyciu technik, o których w 1990 roku nie można było nawet pomyśleć.
Co to znaczy analizuje dogłębnie i wyjaśnia książka, którą chcemy Wam dziś zaproponować do przeczytania. Może w trakcie jak trwa pisanie prac u jednych z was, inni będą mogli trochę dokształcić się z informacji o współczesnym świecie.
Jak zobaczyć świat, Nicholas Mirzoeff, przekład Łukasz Zaremba, Kraków : Wydawnictwo Karakter, Warszawa, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 2016.
Nicholas Mirzoeff ukazuje bardzo szeroki kontekst naszego patrzenia na świat. Spojrzenie z obecnej i ciągle rozwijającej się globalizacji i historii, która odcisnęła piętno na współczesnym spojrzeniu na świat.
Żyjemy w świecie obrazów, taka jest prawda o współczesnym świcie.
Oto fragment książki:
„Kultura wizualna, tak jak historia, jest nazwą dyscypliny akademickiej, a zarazem nazwą przedmiotu jej badań. Kultura wizualna obejmuje to, co widzimy, wyobrażenie, jakie każdy z nas ma o tym, jak należy widzieć i co w związku z tym możemy zrobić. Właśnie dlatego mówimy o kulturze wizualnej – kulturze tego, co wizualne. Kultura wizualna nie jest po prostu sumą tego, co wykonano z myślą o oglądaniu – rzeczy takich jak obrazy czy filmy. Kultura wizualna jest zbiorem relacji pomiędzy tym, co widzialne, a nazwami, które nadajemy temu, co widzimy. Obejmuje również to, co niewidzialne lub usunięte z pola widzenia. Jednym słowem, nie jest tak, że widzimy po prostu to, co jest do zobaczenia, i nazywamy to kulturą wizualną”.
Warto sięgnąć po książkę żeby dowiedzieć się na przykład tego, dlaczego selfie czy Instagram to odpowiedź na to jak bardzo staliśmy się jedną wielką globalną społecznością.